W pustaku i w puszczy..
pani G:
ej a sluchaj co zrobiłam
jestem glupia le dobra'
tak
jakis miesiac temu, moze wiecej kupilam sobie w lidlu salami
i ojciec mowi:jak nie znjesz to dostaniesz
a ja zjem, zjem
dobra
przyjechalismy do domu, ja to otwieram, a to jakis pieprzowe bylo a ja nie zauwazylam
i mysle se: kurwa, niedobre.. ooo nie, ja nie bede tego zreć! xD
dobra
ale mysle: nie, ojcu nie powiem... bo sie wkurzy
i ukryłam to w lodówce pod stertą innych produktów: cytryna, ser zółty, śmietana i cos tam jeszcze
i to se tak stało
i ja dzisiaj patrz: o, cytryna
a za chwile
już z mniejszym usmiechem na twarzy
...o, moje salami... xD
i tak je podnosze
a ono śpleśniałe, takie białe plamy ma.. xD
i tak myśle: kurwa..
co ja z tym teraz zrobie
i niewiele myśląc ide na dwór to wywalić za tunel
i tak ide, a tam maliny i mnie osy zaatakowały
to ja spierdalam stamtąd
ide na około
nie da sie przejsc
to sie wkurwiłam
ide przez łąke na pustaki
a miałąm ciapy
dziurawy jeden jest
i mi sie skarpeta zamoczyla, bo rosa była
no i ide tam na ta łake, trawa po kolana prawie, ale chuj
ide juz dochodze do pustaków: dalej pokrzywy, tam nie wleze
dobra
wyciagam z opakowania to salami i rzucam
kurwa, nie trafiłam
spadło na pustaka zamiast w ta dziure
WIDAĆ KURWA!!
xD
no to ja próbuje przejsc przez te pokrzywy
nie da kurwa rady...
kminie, kminie...
ide na okolo
nikt nie patrzy? nie. dobra
właże na te pustaki.. xd
malo nie spadłą
*spadłam
ale chuj
wlazłam, podnosze to salami, rzucam w taka dziure
OK, wpadlo..
teraz trzeba kurwa zejść... xD
dobra, zlazlam jakos
ide z tym opakowaniem pustym w rece
patrze, a tam babcia
no to ja czesc babciu
czesc. a co ty tu robisz..
a tak sobie...chodze...
aha, chodzisz sobie..
ja musze isc...
i poszlam do domu, wywalilam to opakowanie do kosza na smieci... xD
a teraz brudna skarpete mam
prawda ze ja jestem genialna??
JA: taaa xD ty weź to do swojego opowiadania wkmiń xD
hahaha
pani G: i tytuł: przygoda z salami
xD
Ja: 'na pustakowym szlaku' xd
Pani G: w pustaku i w puszczy
JA: hahaha xD
Pani G: hahahaha
mam kurwa atak
mam nadzieje ze nikt tego nie widzial
i ze nikt tego nie znajdzie...xD
jak cos to nie moje
JA: matko xd było brata nakarmić!
hahaha
jeszcze by podziękował xd
Pani G: on nie lubi..
JA: oj tam oj tam
xd
Pani G: nie wiesz przypadkiem ile czasu trwa biodegradacja salami??
xD
JA: nie mam pojęcia xd
Pani G: oj tam oj tam juz nie jest takie fajne...za duzo ludzi je powtarza xd
wreszcie coś o wewnętrznych przeżyciach i emocjach autorki bloga, chwali się, chwali :)
OdpowiedzUsuńuwielbia takie porąbane rozmowy na gg z przyjaciółmi. :d
OdpowiedzUsuńDejwid powraca ! ;D
OdpowiedzUsuńdodałem Cię do obserwowanych i teraz się mnie nie pozbędziesz xd
bardzo ciekawa rozmowa na GG :D
taa kiełbasa, czy to co to, mi sie baaardzo podoba ! ;)) ;D
hahahahahah ;D
OdpowiedzUsuń